W Agro-Rami lubimy prędkość, moc i precyzję. Ale nie tylko pod maską ciągnika! Czasem energia naszych ludzi idzie w zupełnie innym kierunku – na trasę maratonu, do sportowej hali albo na ekstremalne zawody, po których nawet silnik Case IH mógłby się przegrzać.

Jednym z ambasadorów sportowego ducha Agro-Rami jest Mateusz, nasz handlowiec związany z marką opon BKT. Człowiek, którego nie da się nie lubić: zawsze uśmiechnięty, pomocny, z ogromnym dystansem do siebie i świata. Ale nie dajcie się zwieść jego radosnej aurze i nieco niepozornej sylwetce – gdy staje na linii startu, włącza się u niego tryb sportowego Terminatora i z człowieka od opon staje się człowiekiem z żelaza.

Mateusz reprezentuje Agro-Rami w różnorodnych, wyczynowych zawodach, między innymi w:

•             ARM RACE Ultra –  to nie tylko bieg ani podnoszenie ciężarów, lecz walka z własnymi ograniczeniami.  To ekstremalne zawody z przeszkodami, w których należy się czołgać, wspinać, dźwigać oraz zmagać z błotem, zimnem i samym sobą. Tu nie wystarczy być silnym, konieczna jest też odporność psychiczna. Mateusz ? Wyszedł z tego jak zawsze – zmęczony ale z wielkim uśmiechem.

•             HYROX – to światowy fenomen  łączący 8 km biegu z serią intensywnych ćwiczeń funkcjonalnych, od sanek przez ergometry czy worki z piaskiem. W tej rywalizacji nie ma miejsca na słabość – liczy się technika, wytrzymałość oraz determinacja. Tu startują najlepsi z najlepszych i właśnie wśród nich startuje Mateusz w naszych barwach.

•             O!Błędny Maraton 42km – gdzie dobry czas nie jest jedynym kryterium. Tu trzeba mieć stalowe nerwy i …..poczucie humoru. Trasa pełna jest przeszkód, błota, wody i niespodzianek, które sprawiają, że każdy kilometr biegu to mały survival. Dla Mateusza to była czysta przyjemność.

•             Maraton Rzeźnika – to legendarny bieg przez Bieszczady, 80 km w trudnym terenie po górach, korzeniach, kamieniach i w błocie. To nie jest wydarzenie dla niedzielnych spacerowiczów – to kolejne wyzwanie z kategorii „ ultra”, które Mateusz pokonał z ogromną determinacją, zajmując świetne 98 miejsce na 500 uczestników.

Jak widzicie, radzi sobie doskonale – a jak sam mówi: „Jeśli potrafisz dostarczyć opony na czas w sezonie, to poradzisz sobie wszędzie! ”

Sport to nie tylko rywalizacja – to też partnerstwo i współdziałanie.

Od lat współpracujemy również z Robertem Jędrzejewskim, Prezesem Polskiej Federacji Kettlebell Sport – dynamicznej dyscypliny rozwijającej się zarówno w Polsce, jak i za granicą. Wspieramy sportowe inicjatywy, które, podobnie jak my, łączą precyzję, zaangażowanie i fair play.

Agro-Rami wjeżdża na tor – i to dosłownie!

Gdy myślisz o ciągnikach, pewnie widzisz pole, orkę i żniwa. Ale my w Agro-Rami lubimy zaskakiwać. Gdy silniki ryczą, a kurz unosi się nad stadionem – my już jesteśmy w gotowości, bo od niedawna oficjalnie współpracujemy z legendarnym klubem żużlowym Unia Leszno, wspierając organizację meczów sprzętem z najwyższej półki. Jak to wygląda w praktyce? Udostępniamy ciągnik i ładowarkę Case IH. I choć zawodnicy ścigają się na motocyklach bez hamulców, to my wjeżdżamy na tor z gracją baletnicy, precyzją chirurga i pełną kontrolą – żeby porządnie wygładzić nawierzchnię między biegami. Bo dobry start to nie tylko reakcja na taśmę – to też równo rozjechana glina! W końcu od zawsze wiadomo, że dobrze zrobiony tor to pół sukcesu!

Nasi czerwoni pomocnicy z CASE IH może nie ścigają się na okrążenia, ale sprawdzają się tu znakomicie. Mają moc, mają styl i robią robotę bez kurzawy i kolein. A to nasza specjalność, niezależnie od tego, czy mówimy o gospodarstwie, czy stadionie. Bo choć zawodnicy walczą o punkty, my walczymy o perfekcyjny grunt pod ich koła.

Czy to sponsoring? Tak. Czy to praktyczne wykorzystanie maszyn? Oczywiście. Czy to pretekst, żeby pojechać na mecz żużla służbowo? Zdecydowanie. Takiej współpracy jeszcze nie było: sport, technologia i lokalne wsparcie – to trio, które naprawdę się kręci.

Dlaczego to robimy?

Bo Agro-Rami to coś więcej niż maszyny, opony, części i serwis. To ludzie, którzy lubią działać z energią – i to nie tylko w pracy. U nas forma fizyczna idzie w parze z formą zespołową, a pasje napędzają tak samo mocno, jak dobre paliwo silnik.

Więc jeśli spotkacie Mateusza – pogratulujcie mu kolejnego startu. A jeśli usłyszycie, że firmowy turniej Kettlebell zbliża się szybciej niż serwis kombajnu w żniwa – nie zdziwcie się.

Jeśli myślicie, że po pracy to już tylko kapcie i telewizor… to nie u nas – nasza  energia nie kończy się w pracy i ona trwa dalej, w sportowym stylu!

A że, część naszej załogi uwielbia czarny sport, zapach metanolu i emocje na wirażach to nikogo nie dziwi, że i tam szukamy inspiracji. Prędkość, precyzja i praca zespołowa to wartości, które ceni się nie tylko na torze….ale i w Agro-Rami . W końcu  nic tak nie relaksuje po tygodniu pracy, jak porządny mecz żużlowy i widok zawodników, którzy – podobnie jak my – jadą twardo do przodu, bez zjazdu na pobocze. A że można przy okazji obejrzeć go z najlepszych miejsc? Czysty przypadek.

    Poznaj naszą ofertę

    Skontaktuj się z nami – pomożemy dobrać idealne rozwiązanie do Twojego sprzętu.